Joanna wiodła życie wzorowej żony i matki dwojga dzieci. Kendallowie należeli do śmietanki towarzyskiej małego miasteczka. Pewnego dnia, w trakcie organizacji kolejnego przyjęcia, Joanna potrąciła 8 - letnią Kelly jadącą na rowerze. Przerażona kobieta zawiadomiła policję i wezwała karetkę, ale w tym celu musiała poszukać budki telefonicznej. Gdy wróciła, wokół dziewczynki znajdowały się już policja i tłum gapiów, przekonanych, że ktoś zbiegł z miejsca wypadku. Joanna nie miała odwagi przyznać do czynu. Tymczasem dziewczynka zapadła w śpiączkę.