Gospodyni Caro jest silną i stanowczą kobietą, która potrafi poradzić sobie ze wszystkim. Niestety są sytuacje, które nawet ją przerastają. Okazuje się bowiem, że należące do jej rodziny gospodarstwo jest całkowicie zadłużone. Jedynym ratunkiem przed bankructwem i utratą farmy jest wydzierżawienie łąki na festiwal muzyki heavymetalowej. Ale Caro, podobnie jak cała wioska, nienawidzi takiej muzyki. Przyparta do muru kobieta ostatecznie zgadza się na organizację imprezy. Zapomina jednak uzgodnić całej sprawy ze swoim mężem Paulem.